niedziela, 25 października 2015

TRZYDNIÓWKA


Dopadła i nas - trzydniówka :(




















CZYM JEST TRZYDNIÓWKA?

Trzydniówka to gorączka trzydniowa zwana tez rumieniem nagłym wywołana przez wirus HHV6 oraz HHV7.

Trzydniówkę przechodzą prawie wszystkie niemowlęta i małe dzieci, występuje najczęściej pomiędzy 6 a 18 miesiącem życia, na wiosnę i jesienią.


OBJAWY TRZYDNIÓWKI

Choroba rozpoczyna się nagle, dziecko dostaje bardzo wysoką gorączkę 39-40 stopni, bez wystąpienia jakichkolwiek wcześniejszych objawów. Dziecko gorączkuje przez trzy dni i nie doskwierają mu żadne inne dolegliwości. Po trzech dniach gorączka gwałtownie spada, a na ciele dziecka pojawia się grudkowo - plamista czerwona wysypka. U jednych dzieci wysypka jest bardzo obfita, a u innych to tylko kilka krostek. Kolejnego dnia wysypka blednie, by po około 3-4 dniach samoistnie zniknąć.


LECZENIE

  • Przy trzydniówce nie stosuje się żadnych leków, poza lekami pomocnymi w zbijaniu gorączki. 
  • Ponieważ wysoka i utrzymująca się gorączka jest dla malucha niebezpieczna poza podawaniem preparatów przeciw gorączkowych należy zbijać gorączkę stosując zimne okłady na czoło, kark i łydki dziecka. Można też zrobić chłodną kąpiel, woda powinna mieć około 37 stopni. 
  • Nie należy przegrzewać dziecka (nie ubierać zbyt ciepło i nie okrywać szczelnie kołdrą). 
  • Jeśli w czasie gorączki dziecko dostanie drgawek trzeba jak najszybciej skonsultować się z lekarzem.
  • Należy dbać aby dziecko dużo piło. Niemowlęta oraz małe dzieci bardzo szybko odwadniają się, a to jest niebezpieczne dla ich zdrowia. 


Jak to było u nas?

W środę o 17-tej Ufolinek pomimo kataru, który towarzyszy mu niezmiennie od trzech tygodni i moich obaw z tym związanych przyjął drugą dawkę szczepionki przeciwko pneumokokom. Lekarka go osłuchała, przebadała i wyraziła zgodę. Po pierwszej dawce nie miał żadnych objawów poszczepiennych. Niestety tym razem wyglądało to inaczej...
W czwartek rano obudził się rozpalony, z czerwonymi policzkami i szklistym spojrzeniem. Zmierzyłam mu temperaturę. Termometr wskazał 39 stopni. Natychmiast zaaplikowałam mu czopek z nurofenem. Gorączka spadła po około 30 minutach. Do tego czasu Ufolinek cały czas się do mnie przytulał, co zdarza się tylko wówczas gdy ma złe samopoczucie. Zadzwoniłam do pracy powiedzieć, że nie przyjdę i zostałam z synkiem w domu. Gorączka powróciła po około 5 godzinach, znowu 39 stopni. Przez kolejną dobę podawałam Małemu Nurofen co 6 godzin (częściej nie wolno) i historia się powtarzała. Po 30 minutach temperatura spadała by wzrosnąć do 39 stopni po około 5 godzinach. W drugiej dobie po południu wydawało się, że gorączka już odpuściła. Mały wieczorem miał tylko stan podgorączkowy. Postanowiłam nie dawać mu już czopka. I to był błąd. Synek obudził się o 24 rozpalony jak nigdy wcześniej. Nie przesadzę jak napiszę, że parzył. Wynik na termometrze mnie przeraził - 40,6 stopnia!
Szybko zaaplikowałam mu nurofen i zaczęliśmy okładać go zimnymi kompresami. Na szczęście pomogło, temperatura po około 30 minutach spadła. Mały zasnął i spał spokojnie do rana. Gdy obudził się miał delikatnie ciepłe czoło. Postanowiłam nie aplikować mu czopka aby przekonać się, czy gorączka odpuściła na dobre. Na szczęście już się nie pojawiła. Zastanawiałam się czy to reakcja organizmu na szczepienie czy trzydniówka. Dzisiaj na tułowiu Ufolinka pojawiła się wysypka, co potwierdziło drugą tezę.
Trzydniówce nie towarzyszą żadne inne objawy. Tymczasem Ufolinek miał jeszcze biegunkę. Przez dwa dni robił około 10 luźnych kupek na dobę, nawet w nocy. Na szczęście jadł i pił normalnie. Bałam się, że się odwodni dlatego podawałam mu picie częściej niż zwykle. W trzeciej dobie dałam mu do wypicia Orsalit - płyn nawadniający. 

Cieszę się, że to już za nami. Tak wysoka gorączka u dziecka i widok własnego dziecka zmagającego się z tak wysoką temperaturą jest przerażający. 



sobota, 17 października 2015

ROZWÓJ MOWY DZIECKA - ROZGADANY UFOLINEK :)












Ufolinek rozgadał się na całego :) Stąd ten post. 
Na początek garść statystyk. Pamiętajmy jednak, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie.


PIERWSZY ROK ŻYCIA DZIECKA

  • 1 miesiąc - noworodek krzyczy i głośno płacze bez łez.
  • 1–6 miesiąc - niemowlę zaczyna głużyć, czyli wypowiada pojedyncze dźwięki gardłowe, jednakowe u wszystkich dzieci na całym świecie.
  • 6–9 miesiąc - maluch zaczyna gaworzyć, czyli powtarzać ciągi sylab: „ba-ba-ba”, „ma-ma-ma”, „ta-ta-ta”, „da-da-da”.
  • 9–12 miesiąc - stopniowo sposób gaworzenia zaczyna różnić się w różnych językach. Następuje faza naśladowania i powtarzania dźwięków.
  • koniec pierwszego roku - dziecko powtarza pierwsze słowa ze zrozumieniem, wskazuje pierwsze przedmioty, osoby („mama”, „baba”, „tata”) lub czynności („da”, „pa”). 


DRUGI ROK ŻYCIA DZIECKA


  • maluch rozumie o wiele więcej słów, wyrażeń i zdań, niż jest w stanie samodzielnie wypowiedzieć. 
  • w słowniku dziecka pojawiają się samogłoski, takie jak: a, u, i, e oraz spółgłoski: p, b, m, t, d, n, ś, ć, czasem ź, dź.
  • pojawiają się też onomatopeje, np. mu, chał-chał, miał, itp.
  • pojawiają się wyrazy takie jak: mama, tata, papa, papu.
  • dziecko początkowo upraszcza budowę słów wymawiając pierwszą sylabę lub końcówkę wyrazu, np. miś-mi, daj-da, jeszcze-eszcze, 
  • między 14-15 miesiącem życia dziecka, następuje rozkwit wymawianych przez dziecko pojedynczych wyrazów. Jest to spowodowane burzliwym rozwojem ruchowym, jak i umysłowym dziecka. Dziecko zaczyna chodzić, następuje rozwój spostrzegania i pamięci dziecka, a także intensywne poznawanie otaczającego świata i nazywanie przez dziecko interesujących go przedmiotów, a także odgrywanie ich cech


TRZECI ROK ŻYCIA DZIECKA

  • dziecko posługuje się 800–1500 wyrazami, ale zna sens znacznie większej ich liczby
  • dziecko zaczyna budować zdania, początkowo są to zdania proste, które są złożone z dwóch, trzech wyrazów, następnie przechodzi w wypowiedzi dłuższe, cztero - pięcio wyrazowe.
  • pierwsze zdania są twierdzące, a następnie pojawiają się zdania pytające i rozkazujące. 
  • dziecko używa przede wszystkim rzeczowników, czasowniki początkowo używane są w formie bezokolicznika. 
  • przypadki są używane często niepoprawnie. 
  • dziecko nie potrafi jeszcze wypowiadać poprawnie wszystkich głosek - głoski trudne, są zastępowane głoską łatwiejszą.



Jak to wygląda u nas?

  • W pierwszym roku życia nic nie wskazywało na to, że będąc piętnastomiesięcznym dzieckiem Ufolinek będzie już tak ładnie mówił. 
  • Oczywiście przeszedł przez wszystkie wyżej wymienione etapy, ale nie był zbyt rozgaworzonym niemowlakiem. 
  • Niby mówił "mama", ale mam wrażenie, że tak świadomie powiedział "mama"dopiero gdy miał 10 miesięcy. 
  • Pod koniec pierwszego roku życia potrafił powiedzieć: "mama", "tata" i "nie". 
  • W trzynastym miesiącu doszło "nie ma". 
  • W czternastym miesiącu zaczął powtarzać całkiem wyraźnie niektóre wyrazy (kółko, banan, drzewo, dzik, dym), a także tworzyć własny słownik (picie to do teraz "ciep ciep"). Potrafił też nazwać niektóre czynności typu "myju-myju", "am", "bam", "papa".
  • W piętnastym miesiącu nastąpił bum! Ufolinek zaczął powtarzać mniej lub bardzie prawidłowo wszystkie usłyszane wyrazy niczym papuga :) Zaczął też wskazywać na niektóre przedmioty i je nazywać. 
  • W szesnastym miesiącu potrafi już nazwać następujące przedmioty: banan, kawa (kafa), mleko, czapka (ciapka), but, małpa, papuga (kuga), stopa (stiepa), oko, lampa, koło, telefon (tełon), sowa (siewa), żaba (dżaba), rak (lak), jeleń (jejeń), balon (bałon), miś, włosy (wosi), butelka, piłka, koń, wiewiórka (wiórka), makaron (kałon), kamień (kameń), klocek. Mówi też "proszę" (posie) i "dziękuję" (czasami wyraźnie, czasami - kuje) gdy coś komuś podaje lub od kogoś dostaje (tylko czasami mu się kreci i mówi odwrotnie, np jak coś daje mówi dziękuję:) ).


Jestem naprawdę mile zaskoczona, że tak szybko zaczął mówić. Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że na co dzień przebywa wśród dzieci. Część z nich już mówi i pewnie nie chce być gorszy :) Zresztą ja również zaczęłam szybko mówić. Ponoć miałam osiem miesięcy... 
Powiem Wam, iż nie spodziewałam się, że każde słowo w ustach własnego dziecka daje tyle radości :) Ciekawe kiedy zacznie składać wyrazy w zdania. Już nie mogę się doczekać :) 



poniedziałek, 12 października 2015

BISZKOPTY DLA NIEMOWLAKA - KTÓRE WYBRAĆ?







Oczywiście najlepiej upiec biszkopty samodzielnie. Wtedy mamy pewność co do jakości ciastek podawanych naszemu dziecku. Jednak nie zawsze mamy na to czas czy chęci.


Nigdy nie dawałam Ufolinkowi biszkoptów, bo wychodzę z założenia, że im mniej cukru w jego diecie tym lepiej. Niestety jedzenie biszkoptów i herbatników na podwieczorek w Klubie Malucha jest normą, dlatego postanowiłam rozejrzeć się po sklepowych półkach, poczytać etykiety i wybrać dla synka biszkopty o najlepszym składzie. Dla niewtajemniczonych dodam, że do zrobienia biszkoptów potrzebne są: mąka, jajka i cukier. Tymczasem zobaczcie co kryje się w najpopularniejszych biszkopcikach.


  • LU Petitki Biszkopty
Skład: mąka pszenna 43,8%, cukier, jaja 27,6%, syrop glukozowo-fruktozowy, skrobia ziemniaczana, olej rzepakowy, sól, substancja spulchniająca (węglany amonu), aromat, emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), barwnik (karoteny)

Co dziwne jest to produkt przeznaczony typowo dla dzieci, posiadający pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Hmm...


  • Mamut Biszkopty Wrocławskie 
Skład: mąka pszenna, jaja kurze, cukier, woda, cukier inwertowany, mąka ziemniaczana, E471 Moni i diglicerydy kwasów tłuszczowych, E477 Estry kwasów tłuszczowych i glikolu propylenowego, E475 Estry kwasów tłuszczowych, E420 Sorbitol.

Ja mówię: dziękuję, nie skorzystam!


  • Biszkopty Krakuski
Skład: mąka pszenna, cukier, jaja kurze, syrop glukozowo-fruktozowy, tłuszcz roślinny, emulgator E471, błonnik cytrusowy 0,4%, beta-karoten, słodka serwatka w proszku, aromat, wodorowęglan amonu, wodorowęglan sodu.

Również dziękuję...


  • Biszkopty Lajkonik
Skład: mąka pszenna, cukier, pasteryzowana masa jajowa, woda, olej roślinny (rzepakowy), emulgatory (mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych, estry kawsów tłuszczowych i poliglicerolu), czynnik spulchniający (difosforan disodowy, wodorowęglan sodu), glukoza, aromat, barwnik: kurkumina.

Bez komentarza....


  • Biszkopty Balviten
Skład: jaja, skrobia pszenna bezglutenowa, skrobia ziemniaczana, cukier.

Gdybym miała dziecko na diecie bezglutenowej, na te bym się skusiła.


  • Biszkopty San
Skład: mąka pszenna, jaja, cukier, substancja spulchniająca (wodorowęglan amonu), miód pszczeli.

Wybrałam te. Przy okazji Ufolinek po raz pierwszy dostanie produkt z miodem.


Sami widzicie, że niełatwo o biszkopty bez niepotrzebnej chemii. Najbardziej rozczarowały mnie tak popularne Biszkopty Petitki. Myślę, że większość rodziców sięga właśnie po nie. Tymczasem najlepszy skład mają Biszkopty San oraz Biszkopty Balviten. Oczywiście są droższe od pozostałych. Cóż za jakość trzeba płacić i nie ma na to rady :)


czwartek, 8 października 2015

BIDON NIEKAPEK ZE SŁOMKĄ NUBY PSTRYCZEK





Około dwa miesiące temu okazało się, że Ufolinek potrafi pić ze słomki. W związku z tym postanowiłam mu kupić bidon ze słomką. Długo nie mogłam zdecydować się który wybrać. W końcu wybór padł na Nuby Pstryczek. I to był strzał w dziesiątkę :)

Oto jego zalety:
  • posiada podwójną ściankę izolującą, która dłużej utrzymuje pożądaną temperaturę płynu. 
  • specjalna, miękka silikonowa słomka jest bezpieczna dla delikatnych dziąseł i ząbków dziecka. 
  • posiada specjalną nakładkę zabezpieczającą silikonową słomkę (dziecko samo może sobie ją przesunąć).
  • słomka została stworzona tak, aby zapobiegać kapaniu i rozlewaniu się płynów. 
  • słomka posiada specjalną, bezpieczną zastawkę umiejscowioną w jej wnętrzu, która pozwala na przepływ płynu tylko wtedy, gdy dziecko ssie słomkę. Gdy płyn nie jest zasysany zastawka nie pozwala na jego wyciekanie. 
  • bidon przeznaczony jest do różnorodnych konsystencji płynów: od soków po mleko, wodę itp. 
  • jest  wykonany z bezpiecznych, trwałych i nietoksycznych materiałów.
  • jest łatwy w utrzymaniu czystości (potrzebna jest tylko szczoteczka do czyszczenia słomek).
  • bidon jest kolorowy, ładny i dzieci chętnie z niego korzystają.




Bidon naprawdę jest warty polecenia. Kosztuje w zależności od sklepu kilkanaście złotych. Pojemność to 330 ml. Możemy również dokupić słomki na wymianę.
Ufolinek go uwielbia. Pierwszego dnia praktycznie się z nim nie rozstawał. Co ważne, dzięki niemu pije trzy razy więcej. Ogromnie mnie to cieszy. Od kiedy go ma sam mówi kiedy chce pić. Wcześniej się nie upominał. Teraz bardzo często słyszę: "ciep ciep" :D






niedziela, 4 października 2015

ROZWÓJ DZIECKA - PIĘTNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA




  • Ufolinek zaliczył pierwszą infekcję. A właściwie nadal jest podziębiony :( Więcej na ten temat napiszę wkrótce.
  • W Klubie Malucha radzi sobie coraz lepiej i swobodniej.
  • Zrobił się bardziej otwarty i wesoły.
  • Polubił "gotowanie". Chodzi po domu z kubeczkiem i łyżeczką. Miesza nią w kubeczku, po czym podchodzi, wyciąga łyżeczkę mówi "am", a potem sugestywnie mlaska i mówi "mniam mniam" :D
  • Zębów nadal 16, ale wykluwają się chyba kolejne.
  • Coraz więcej się przytula. Zarówno do nas jak i do pluszaków :)
  • Odkrył uroki placu zabaw, wykorzystując ostatnie podrygi lata.



PODSUMOWANIE:

Waga: 10,7 kg

Rozmiar: 86

Umiejętności:
  • z każdym dniem coraz więcej mówi
  • powtarza prawie każde słowo, mniej lub bardziej prawidłowo 
  • co dziwne z pozoru trudne słowa typu "dziękuję", "proszę", "drzewo" wypowiada bardzo wyraźnie
  • wskazuje na coraz więcej przedmiotów wypowiadając ich nazwę

Dolegliwości:
  • związane z przeziębieniem

Sen:

  • 11-12 godzin w nocy od 19:30 do około 7 (bez przebudzania) 
  • jedna drzemka od około 12:30 do około 14:30 


Wcześniejsze miesiące: