Ostatnio dowiedziałam się, że w wielu województwach trwają akcje bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom. To świetna inicjatywa, która pozwala wielu rodzicom, których normalnie na to nie stać, zaszczepić dziecko. Szkoda, że moje miasto nie bierze w niej udziału :( Trzy tygodnie temu zaszczepiłam Ufolinka i zubożałam o 280 zł. A za kilka tygodni druga dawka...
Zerknijcie - tutaj. Może Wasza miejscowość bierze udział w akcji .
Pneumokoki to bakterie chorobotwórcze, które zwykle występują w jamie nosowej i gardle zdrowych dzieci. Bakterie te łatwo się przenoszą np. poprzez kichnięcie czy kaszel, a ich nosicielstwo w grupie małych dzieci jest w Polsce powszechne. Samo nosicielstwo nie jest chorobą, jednak w sytuacji osłabienia odporności, np. w wyniku infekcji wirusowej takiej jak grypa, bakterie te mogą przedostać się do ucha środkowego czy zatok wywołując zakażenia nieinwazyjne. Należą do nich m.in. zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok oraz zapalenie płuc. Pneumokoki mogą także przełamać bariery ochronne i przedostać się do krwi, a z krwią do płynu mózgowo-rdzeniowego czy płuc, powodując ciężkie choroby inwazyjne takie jak zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych, sepsę czy zapalenie płuc z bakteriemią. W przebiegu choroby może dojść do groźnych powikłań, a nawet zgonów. Dodatkowym problemem jest często występująca oporność bakterii na antybiotyki, co w znaczącym stopniu utrudnia leczenie i wydłuża proces zdrowienia.
W obliczu powyższych faktów wielu rodziców staje przed dylematem dotyczącym szczepienia przeciw pneumokokom. Niestety w Polsce szczepionka nie jest refundowana i za każdą dawkę musimy zapłacić około 300 zł. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni. Myślę, że akcje bezpłatnych szczepień są dobrym początkiem :)
Tymczasem lekarze alarmują, że jedyną skuteczną metodą zapobiegania zakażeniom pneumokokowym jest szczepienie ochronne.
W Polsce są dostępne dwa rodzaje szczepionek przeciw pneumokokom:
- szczepionki skoniugowane - nadają się do podania dzieciom do 2 roku życia.
- szczepionki polisacharydowe - podaje się dopiero do ukończeniu 2 roku życia i osobom starszym.
Lekarze zapewniają, że szczepionki są bezpieczne i po podaniu nie obserwuje się poważnych reakcji niepożądanych.
U Ufolinka poza lekkim rozdrażnieniem nie wystąpiły żadne niepokojące objawy poszczepienne.
Schemat szczepienia zależny jest od wieku dziecka:
- 2-6 m-c - 3 dawki co 4-6 tygodni +1 dawka przypominająca po ukończeniu roku
- 6-11 m-cy - 2 dawki co 4-6 tygodni +1 dawka przypominająca po ukończeniu roku
- 12-23 m-cy - 2 dawki w odstępie co najmniej 2 m-cy
- 2-5 r.ż. - 1 dawka
Bardzo długo zastanawiałam się czy zaszczepić synka. Pediatra powiedziała mi, że jeśli dziecko nie ma kontaktu z innymi dziećmi to ryzyko zarażenia jest znikome. Doradziła też aby zaszczepić synka w przypadku gdy pójdzie do żłobka lub przedszkola. Tym samym utwierdziła mnie w przekonaniu żeby zaszczepić Ufolinka zanim zacznie uczęszczać do Klubu Malucha. I tak też zrobiłam.
Nikogo nie namawiam do szczepień. Uważam, że każdy rodzic powinien rozważyć za i przeciw i ostatecznie podjąć decyzję sam.
U mnie przeważył lęk przed zakażeniem. Wyszłam z założenia, że lepiej zaszczepić niż później żałować...