środa, 29 kwietnia 2015

MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - KWIECIEŃ




W kwietniu wyglądało to następująco:

  • mleko - 100 zł (Bebilon 2, 1200 g wystarcza nam na niecały miesiąc)
  • kaszki - 44 zł (3 x Bobovita mleczno-ryżowa o smaku bananowym bez dodatku cukru i 5 x Bobowita kaszka mleczno-wieozbożowa o smaku owocowym bez dodatku cukru )
  • obiadki - 135 zł (Bobovita)
  • deserki - 23 zł (jogurty Bobovita i Gerber)
  • soczki - 24 zł (Gerber, Bobofrut)
  • herbatka 15 zł (Hipp owocowa)
  • kosmetyki - 52 zł (Allerco 400 ml, 2 x Linomag)
  • leki - 10 zł (witamina D)
  • pieluchy - 83 zł (3 x Dada 4 plus 2 x Paklanki)
  • chusteczki - 10 zł (3 x Fitti)
  • inne - 25 zł (nocnik)

Łącznie - 521 zł


Poniżej:
MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - MARZEC
MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - LUTY
MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - STYCZEŃ
MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - GRUDZIEŃ
MIESIĘCZNE WYDATKI NA NIEMOWLAKA - LIPIEC-LISTOPAD



poniedziałek, 27 kwietnia 2015

EMOLIENTY


Emolient to preparat natłuszczający skórę, który wytwarza na jej powierzchni warstwę umożliwiającą zatrzymanie nawilżenia.


Emolienty działają na skórę na cztery sposoby:

  • natłuszczają ją, tzn. tworzą na jej powierzchni warstwę oleju, która blokuje parowanie z jej powierzchni 
  • działają jak smary, dzięki czemu skóra wydaje się gładka i śliska 
  • po wchłonięciu do głębi skóry zatrzymują wodę poprzez blokowanie kanałów, którymi jest ona normalnie wydzielana na zewnątrz 
  • wchłaniają wilgoć z otoczenia, dzięki czemu powierzchnia skóry jest stale wilgotna. 


Dzięki powyższemu emolienty pomagają walczyć ze szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Szczególnie ważne jest to w przypadku skóry maluszka, która nie ma jeszcze w pełni wykształconych mechanizmów obronnych. 


Jak to było u nas?

Ufolinek od urodzenia ma bardzo wrażliwą skórę. Gdy zareagował wysypką na kosmetyki Hipp kąpaliśmy go najpierw w mączce ziemniaczanej, a potem kupiliśmy pierwszy emolient i od tego czasu używamy emolientów do codziennej kąpieli. Są bardzo wygodne w użyciu, ponieważ wystarczy wlać do wanienki zalecaną ilość i umyć dziecko. Ciałka nie trzeba później dodatkowo niczym smarować, a skóra pozostaje miękka i delikatna w dotyku. 
Ostatnio chciałam już przejść na zwykły płyn do kąpania, ale niespodziewanie coś Ufolinka uczuliło i dostał wysypki na pleckach i rączkach, po której pozostały suche, szorstkie placki (jak już dojdę do tego, co było przyczyną napiszę o tym osobnego posta). W tej sytuacji postanowiłam jeszcze przez jakiś czas pozostać przy emolientach. Myślę, że spróbuję je odstawić jak Mały skończy roczek. 

Rynek oferuje wiele emolientów. My z Ufolinkiem przetestowaliśmy cztery poniższe w następującej kolejności:


  • Oilatum Baby - emulsja do kąpieli 
Emulsja do kąpieli jednocześnie myje i chroni skórę pozostawiając ją nawilżoną oraz gładką w dotyku, bez potrzeby dodatkowego stosowania balsamów.
Tworzy cienką warstwę na skórze dziecka, która chroni przed wysuszeniem oraz zapobiega podrażnieniom z zewnątrz.




Skład: 
Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, PEG-8 Dilaurate, Cetyl Acetae, PEG-40 Sorbitan PEtrolate, Stearyl Acetate, Oleyl Acetate, Acetylated Lanolin Alcohol.

Wskazania
Dla dzieci od 1 dnia życia.

Dawkowanie
W przypadku niemowląt wlać 1-2 nakrętki.



  • Emolium - emulsja do kąpieli


To kompletny emolient zalecany do codziennej higieny skóry wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień.
Delikatnie myje skórę i zapewnia jej zdrowe funkcjonowanie.
Chroni ją i sprawia, że staje się mniej podatna na podrażnienia.
Długotrwale nawilża i natłuszcza skórę.
Dzięki bogatej, bezwodnej formule (93,9% lipidów) tworzy na powierzchni skóry aktywną barierę lipidową o dwukierunkowym działaniu. Dostarcza w głąb naskórka lipidy i substancje długotrwale wiążące wodę.Chroni skórę przed utratą wody i działaniem czynników zewnętrznych.

Skład:
Paraffinum liquidum, caprylic/capric truglyceride, isopropyl palmitate, peg-40 sorbitan peroleate, butyrospermum parkii, macadamia ternifolia seed oil, seed oil, canada oil, persea gratissima oil, laureth-7 citrate, peg-8, tocopherol, ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid.

Wskazania
Do codziennej higieny wrażliwej skóry dzieci, mającej szczególną tendencję do wysuszania i podrażnień.

Dawkowanie

W przypadku niemowląt wlać 15 ml preparatu (1/2 miarki).


  • Oillan - emulsja natłuszczająca do kąpieli
Emulsja skutecznie oczyszcza podrażnioną, suchą oraz łuszczącą się skórę niemowląt, dzieci i dorosłych. Delikatna formuła nie zawiera mydła, ani SLES/SLS, dzięki czemu polecana jest również w przebiegu pielęgnacji I schorzeń dermatologicznych (AZS, łuszczyca, „rybia łuska"). Parafina ciekła tworzy delikatny film ochronny na powierzchni skóry, ograniczając przeznaskórkową utratę wody (TEWL). Dodatkowo natłuszcza ją, nawilża oraz wygładza naskórek.



Skład:
Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Isopropyl Palmitate, C-12-13 Pareth-3, PEG-40 Sorbltan Peroleate, PEG-9 Laurate.

Wskazania
Przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji skóry niemowląt powyżej 6 miesiąca życia, a w przypadkach dermatologicznie uzasadnionych - powyżej 1 miesiąca życia.


Dawkowanie
W przypadku niemowląt wlać 1-3 nakrętki emulsji.



  • Allerco - emulsja do kąpieli
Skutecznie i niezwykle łagodnie oczyszcza skórę ciała, zapewniając prawidłową higienę oraz wielogodzinne uczucie czystości i odświeżenia, nawilża i natłuszcza skórę, chroniąc przed utratą wilgoci, likwiduje nadmierne złuszczanie się naskórka, zapobiegając przesuszeniu skóry, zmniejsza skłonność skóry do powstawania podrażnień, działa ochronnie na naturalną warstwę lipidową naskórka, zwiększa zdolność do utrzymywania prawidłowej wilgotności skóry, zmniejsza szorstkość i suchość skóry, zmiękcza naskórek.



Skład:
Substancja aktywna: metabolit witaminy PP. Substancje dodatkowe: emolienty (trójglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego), olej macadamia, witamina E, gliceryna.

Wskazania
Pielęgnacja skóry suchej, wrażliwej, skłonnej do podrażnień i alergii. Kąpiele pielęgnacyjne dzieci i niemowląt oraz osób dorosłych.

Dawkowanie
W przypadku niemowląt do wanienki wlać 20 ml preparatu (1 nakrętka).



Wszystkie powyższe emolienty u nas się sprawdziły. Praktycznie uzyskiwaliśmy po nich takie same dobre efekty. W moim odczuciu najbardziej różni je cena. Oilatum jest najdroższe.
Zużyliśmy dwie butelki Oilatum 500 ml, dwie butelki Emolium 400 ml, a potem przez długi czas kupowaliśmy Oillan 500 ml. Jednak ostatnio dostałam sporo próbek Alercco i postanowiłam zakupić pełnowymiarowy produkt. Także  w tej chwili Ufolinek wykańcza Oillan i przechodzimy na Alercco 400 ml. 
Jedna emulsja (400 bądź 500 ml) wystarcza na około 3 tygodnie.
Powyższe emulsje najbardziej opłaca się kupić w aptekach internetowych bądź na Allegro. Oilatum można dostać w cenie około 40 zł plus koszt wysyłki, Emolium za około 30 zł plus koszt wysyłki,  a Oillan i Alercco za 30 zł już z wysyłką.


Reasumując, nie jestem zwolenniczką używania emolientów bez powodu. Ale gdy skóra maluszka tego wymaga to jak najbardziej polecam. 


piątek, 24 kwietnia 2015

PRZEGRZEWANIE NIEMOWLĄT


Postanowiłam napisać tego posta pod wpływem wczorajszego spaceru. Pogoda była przepiękna, niebo bezchmurne, słoneczko przyjemnie przygrzewało, a temperatura sięgała 20 stopni. 


Tymczasem to co zobaczyłam na ulicach, a raczej w wózkach woła o pomstę do nieba. Matki ubrane w letnie sukienki z krótkimi rękawkami plus ewentualnie jakiś cienki sweterek, a ich dzieci jakby było poniżej 10 stopni. Opatulone kocami, leżące w szczelnie przykrytym wózku, praktycznie bez dostępu powietrza.

Najbardziej zszokowała mnie moja sąsiadka. Jej synek ma prawie 7 miesięcy. Jeździ jeszcze w gondolce. Praktycznie nie mogłam go dojrzeć. Opatulony grubym kocem po samą szyję, zakryty nakładką na wózek. Przecież on musiał mieć tam gorąco jak w piekarniku! Ale nie to mnie zszokowało, tylko pytanie jej męża: "Czy Twój synek ma ubrane rajstopki pod spodniami?" Ja na to: "Co takiego?!". Po prostu nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Ufolinek był ubrany podobnie do mnie: spodnie, długi rękawek i na to bawełniana bluza. Ponadto letnia, cienka czapeczka oraz chustka pod szyję, bo trochę wiało. I tak co chwilę sprawdzałam mu karczek, ale nie dlatego że obawiałam się że mu za zimno tylko czy nie za ciepło. Wydaje mi się, że było mu w sam raz. A na pytanie odpowiedziałam, że rajstopek nie miał ubranych nigdy. I faktycznie tak było. Dwie pary nowych leżą w szafie. Zimą ubierałam go tak jak wczoraj plus ciepły kombinezon i gruby koc. Nigdy nie zmarzł. Dlatego stwierdziłam, że rajstopki są zbędne. Mąż sąsiadki powiedział do żony: "Mówiłem Ci, że go przegrzewasz". Na usta cisnęło mi się: "no raczej!". Ale nic nie powiedziałam, bo wychodzę z założenia, że nie moje dziecko, nie moja sprawa. Ale tutaj jest mój kawałek internetu i mogę napisać co o tym myślę :)

Drogie, przyszłe mamy. Zapytajcie pediatry, poczytajcie w internecie, a dowiecie się że naprawdę lepiej aby dziecko zmarzło niż było przegrzane. I pamiętajcie, że zimne rączki, czy nóżki nie są wyznacznikiem tego czy dziecku jest ciepło czy zimno. Sprawdza się skórę na karczku. Powinna być przyjemnie ciepła. Ufolinek ma prawie zawsze zimne rączki, nawet w domu. Gdybym miała na to patrzeć musiałabym go ubierać w kożuch :)

Dziecko powinno się ubierać tak jak siebie plus dodatkowa warstwa czyli kocyk. Oczywiście podczas upałów kocyk jest zbędny. Więcej na ten temat napisałam tutaj.

Przytoczę zdanie pediatry: "Im mniej okazji do przegrzania, tym mniejsze szanse na atak wirusów".

Dosyć tego moralizowania :) Po prostu musiałam się wygadać. 
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?

Życzę Wam aby taka piękna pogoda utrzymała się jak najdłużej, a przynajmniej w weekend :) Miłego spacerowania!




środa, 22 kwietnia 2015

POBIERANIE KRWI NIEMOWLAKA


Było już o pobieraniu moczu niemowlaka, czas więc na parę słów o tym jak wygląda pobranie krwi od takiego maluszka.


  • U noworodków i małych niemowlaków pobiera się krew z głowy, gdzie jest najprostszy dostęp do naczyń krwionośnych (brzmi strasznie, ale ponoć wbrew pozorom taki sposób pobierania krwi nie jest ani bardziej inwazyjny, ani bardziej bolesny od zwykłego).

  • U małych dzieci najczęściej krew pobiera się z paluszka lub pięty.



Jak to było u nas?

Ufolinek w mojej obecności krew miał pobieraną dwukrotnie. 


Za pierwszym razem jako noworodek. Wówczas pielęgniarka pobrała mu krew z piętki. Leżał na przewijaku, a ja trzymałam go za rączkę. Pielęgniarka nakłuła piętkę, pobrała krew i umieściła na specjalnej karcie. Nie było to dla niego bardzo bolesne.

Za drugim razem był już znacznie większy, bo miał siedem miesięcy.
Pielęgniarka najpierw oglądała mu rączki, ale na szczęście żył się nie doszukała i pobrała mu krew z paluszka.
Synek cały czas siedział u mnie na kolanach. Przytrzymywałam mu rączkę. 
Nakłucie wykonuje się specjalnym nakłuwaczem który zapewnia odpowiednią, niewielką głębokość nakłucia ok.1,2 mm. Dzięki temu nakłucie jest bezpieczne i praktycznie niebolesne. Ufolinek nawet nie mrugnął okiem :) Pobranie trwało dość długo, jakieś pięć minut, ponieważ kropelki krwi zlatywały dość wolno. Trzeba było je wyciskać. Dlatego ważne jest, aby okolica z której pobierana jest krew była mocno ogrzana. Wówczas uzyskuje się przekrwienie naczyń włosowatych, zapewniające szybkie i bezpieczne pozyskanie krwi po nakłuciu. Ma to również znaczenie dla jakości pobranej krwi i jej przydatności do badania. W tym celu warto założyć na rączkę dziecka rękawiczki – szczególnie w chłodne dni. Kiedy tuż przed pobraniem rączki dziecka są w dotyku chłodne, można je rozmasować.
Na zakończenie miejsce ukłucia zostało zabezpieczone jałowym gazikiem oraz plastrem z opatrunkiem.

I po krzyku :) Naprawdę nie ma się czego bać. Mam nadzieję, że trochę Was uspokoiłam i oswoiłam z tematem :)


Tutaj znajdziecie parę słów o pobraniu moczu niemowlaka.



poniedziałek, 20 kwietnia 2015

POBIERANIE MOCZU NIEMOWLAKA


Jakiś czas temu Ufolinek dostał skierowanie na badanie moczu. Wówczas nie miałam pojęcia jak odbywa się to u niemowlaka. Dlatego teraz gdy już wiem, postanowiłam podzielić się z Wami wiedzą na ten temat.



BADANIE OGÓLNE MOCZU
  • Do badania najlepiej  pobrać próbkę moczu porannego. Jest zagęszczony po dłuższej przerwie nocnej.
  • Intymne okolice dziecka trzeba dokładnie umyć wodą z mydłem i obficie spłukać, a następnie osuszyć.
  • Aby pobrać mocz, trzeba zdjąć dziecku pieluszkę i ze specjalnym pojemniczkiem czekać na mocz, albo przykleić na oczyszczone okolice intymne specjalny woreczek (do kupienia w aptece, inny dla dziewczynki, inny dla chłopca). Wcześniej jednak trzeba oczyszczone okolice dokładnie osuszyć. Dopiero wtedy woreczek będzie dobrze przylegał do skóry. Kontakt woreczka z ciałem dziecka nie powinien przekraczać 60 minut.


  • Napełniony pojemnik należy odkleić od ciała, a mocz jak najszybciej przelać do specjalnego pojemniczka przeznaczonego do przechowywania moczu. 
  • Próbkę moczu trzeba jak najszybciej zanieść do laboratorium, nie później niż w ciągu 2 godzin.
  • Warto zaopatrzyć się w kilka woreczków, w razie nieudanych prób. 

BADANIE MOCZU NA POSIEW


W przypadku badania moczu na posiew metoda woreczkowa nie ma tutaj zastosowania. Mocz trzeba pobrać metodą łapania siusiu w locie. Co więcej musi być złapany ze środkowego strumienia, gdyż jest to najlepszy sposób na uniknięcie zanieczyszczeń bakteriami, bytującymi na skórze i narządach intymnych.


Jak wyglądało pobieranie moczu do badania ogólnego u nas?

Kupiłam w aptece pięć woreczków do pobierania moczu od niemowląt płci męskiej oraz pojemnik na mocz.
Początkowo ambitnie próbowałam złapać środkowy strumień moczu do pojemnika. Nakarmiłam Ufolinka na golasa mając w pogotowiu pojemnik na mocz. Potem czekałam z gołym Ufolinkiem na przewijaku. Bez rezultatu. Pomyślałam, że może jak włożę mu stópki do ciepłej wody to coś pomoże. Czekałam, czekałam i nic. A że do cierpliwych nie należę, postanowiłam użyć woreczka. Przykleiłam go oraz założyłam pieluszkę i ubranko. A tu zonk... Zgadnijcie... Woreczek cały upaćkany, szkoda gadać. Na szczęście próba numer dwa się powiodła i Ufolinkowy mocz został jeszcze tego samego dnia przebadany :)




piątek, 17 kwietnia 2015

ZABAWY Z 9-MIESIĘCZNYM NIEMOWLAKIEM - CO SPRAWIA RADOŚĆ UFOLINKOWI


Mam to szczęście, że Ufolinek potrafi ładnie bawić się sam. Chociaż najlepiej mu to wychodzi jak ma mnie na oku ;)

Jednak spędzamy też sporo czasu bawiąc się razem. A co jest na topie?

  • największą radość sprawiają wygłupy typu turlanie po łóżku czy podłodze i łaskotanie.
  • uciekanie przede mną jak jest już rozebrany do samej pieluszki krótko przed kąpielą, a ja krzyczę "uciekaj uciekaj!!!"
  • czytanie książeczek, a raczej ich oglądanie, pokazuję mu np. zwierzątka, nazywam je, naśladuję odgłosy jakie wydają itp - więcej o czytaniu niemowlakom tutaj.
  • zabawa w a ku-ku - najczęściej nakrywam Ufolinka pieluszką, a on sam ją zdejmuje - strasznie to lubi :)
  • zabawa w kosi kosi łapki.
  • uczenie nazw przedmiotów - Ufolinek wie już gdzie jest lampa, ucho, stopa, but i miś :) Mama jest dumna :)
  • burzenie wieży z miseczek czy kul, które cierpliwie mu buduję :) - więcej o miseczkach, ulubionej zabawce Ufolinka tutaj.
  • szukanie ukrytych zabawek np. zakrywam grzechotkę miseczką, oczywiście na jego oczach, a on ją znajduje :)
  • śpiewanie piosenek - więcej tutaj.
  • opowiadanie wierszyków, koniecznie z modulacją głosu - na topie jest "Żaba" Jana Brzechwy.
  • robienie głupich min do odbicia w lustrze :D
  • zabawa miękkimi piłeczkami - rzucam w kierunku Ufolinka, a on się cieszy nie wiadomo z czego :D
  • dawanie do zabawy rzeczy codziennego użytku typu butelka po wodzie, plastikowe sitko, folia po opakowaniu cukierków (cudnie szeleści :D) itp.
  • siedzenie w krzesełku w kuchni i obserwowanie jak wyciągam naczynia ze zmywarki, robię kawę itp.

A jak już zabawa z mamą nie wystarcza na scenę wkracza miś olbrzym, zwany Jean Paul :D


















środa, 15 kwietnia 2015

HIGIENA PIERWSZYCH ZĄBKÓW NIEMOWLAKA


Z racji tego, że Ufolinek jest już dumnym posiadaczem czterech ząbków (górne jedynki wyszły mu parę dni temu) post o higienie jamy ustnej wydaje się być jak najbardziej na czasie :) 

Ząbki wyszły w kolejności:
dolna lewa jedynka - 30 listopada
dolna prawa jedynka - 5 grudnia
górna lewa jedynka - 5 kwietnia
górna prawa jedynka - 10 kwietnia

Na dniach spodziewam się górnych dwójek.

Obok widać wszystkie zębole :D



Od czego zacząć?
  • Pierwsze zabiegi toaletowe warto zacząć wkrótce po urodzeniu dziecka. Należy przemywać mu dziąsła przegotowaną wodą - można owinąć na palcu zwykły gazik jałowy i po każdym posiłku przecierać delikatnie wnętrze jamy ustnej.
  • Jeśli dziąsła niemowlaka są obolałe i spuchnięte warto zaopatrzyć się w gumową, silikonową szczoteczkę wkładaną na palec -  dzięki niej można masować swędzące miejsca, a tym samym w jakimś stopniu ulżyć maluchowi. My mamy taką.


  • Kiedy dziecku pojawiają się pierwsze zęby mleczne, szczoteczka staje się nieodzownym akcesorium codziennej higieny jamy ustnej. Przydatne mogą okazać się te z miękkim włosiem, zaokrągloną główką i dość szerokim trzonkiem - dziecku będzie wygodniej ją utrzymać w ręce. Rynek oferuje duży wybór szczoteczek nawet dla najmniejszych dzieci. Warte polecenia są takie bez bisfenolu A (mają wtedy napis BPA free) - ta szkodliwa substancja może nawet w małych ilościach spowodować u dzieci poważne choroby, np. zaburzenia hormonalne. Należy pamiętać o częstej wymianie szczoteczek - najlepiej co trzy miesiące. Zamierzam na początek kupić taką z ogranicznikiem.


  • Dopóki niemowlę nie nauczy się wypluwać, to trzeba myć jego zęby przegotowaną wodą. Według opinii stomatologów z pastą nie należy się spieszyć. Dopiero w okolicach 12-13 miesiąca życia dziecka włączamy do codziennej higieny pastę do zębów z niewielką zawartością fluoru (dostosowaną do wieku dziecka). Dopiero w tym wieku maluchy zaczynają rozumieć proces płukania i wypluwania zawartości buzi. 


W trosce o ząbki naszych maluchów warto również pamiętać:
  • aby nie uczyć niemowlęcia zasypiania z butelką w ustach - jeśli w butelce jest mleko (matczyne i modyfikowane zawierają cukry będące pożywieniem dla bakterii próchniczych) lub słodki sok, wkrótce na zębach dziecka pojawi się próchnica. Jeżeli dziecko budzi się w nocy spragnione najlepiej podać do picia wodę.
  • że podawanie picia z butelki ze smoczkiem oraz smoczek tzw. uspokajający deformują zgryz dzieci. Jeśli maluszek zasypia ze smoczkiem, to zaraz po zaśnięciu warto wyjąć go z ust dziecka. 
  • aby unikać oblizywania smoczka przed podaniem go dziecku, nawet jeżeli spadnie na podłogę czy ziemię, ponieważ w ten sposób nanosi się do buzi malucha bakterie próchnicze. 
  • aby w  drugim półroczu, gdy wprowadzamy do diety dziecka nowe pokarmy, spróbować podać mu picie w kubku lub bidonie ze słomką. Gdyż popularne gumowe smoczki czy twarde ustniki w kubkach powodują wady zgryzu. Natomiast picie z kubka ze słomką mobilizuje malucha do ssania, a co za tym idzie - efektywniej pracuje jego szczęka wraz z żuchwą, nie doprowadzając do wystąpienia wad, np. przodozgryzu.

Życzę Waszym pociechom zdrowych, białych ząbków i jak najmniej bólu przy ząbkowaniu :)


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

PLAN DNIA DZIEWIĘCIOMIESIĘCZNEGO NIEMOWLAKA


Postanowiłam co trzy miesiące zamieszczać post o aktualnym planie dnia Ufolinka. Ostatnio tego typu wpis pojawił się gdy miał sześć miesięcy, także czas na aktualizację.

7:00 - pobudka
7:00 - 7:45 - zabawa w łóżeczku (nie zaglądam, bo wtedy chciałby już opuścić łóżeczko, a tak mam czas żeby się ogarnąć)
8:00 - śniadanko
8:15 - poranna toaleta, przebieranie w dzienne rzeczy
8:30-10:00 - zabawa
10:00 - drzemka (około godziny)
11:00-11:30 - zabawa w łóżeczku (nie zaglądam podobnie jak rano)
11:30 - drugie śniadanie
12:00 - 14:00 - spacer (już bez spania)
14:30 - obiad
15:00 - drzemka (około 1,5 godziny)

16:30 - 17:30 - towarzyszenie rodzicom w kuchni przy przygotowywaniu i spożywaniu obiadu
17:30 - deserek
18:00 - 19:30 - zabawa i wygłupy z tatą
19:30 - kąpiel
19:50 - kolacja
20:00 - sen


Kolejna aktualizacja jak Ufolinek skończy roczek. Ciekawe czy przestawi się na jedną dłuższą drzemkę.

A tak Ufolinek cieszy się jak zaglądam do jego pokoju po drzemce :D



















sobota, 11 kwietnia 2015

CHODZIK PCHACZ GAWĘDZIARZ VTECH


Chodzik dostaliśmy w spadku po synku mojej kuzynki. Niestety mamy wersję angielską, ponieważ kuzynka mieszka w Szkocji.



  • Zabawka jest przeznaczona dla dzieci w wieku 6-36 m-cy.

  • Zabawka łączy funkcje chodzika i platformy edukacyjnej.

  • Koła z bieżnikiem, wygodny uchwyt i trwałe wykonanie zapewnia dziecku wsparcie przy nauce stawiania pierwszych kroków.
  • Interaktywny panel edukacyjny jest zdejmowany i może służyć jako osobna zabawka.
  • Uczy słówek, literek, kolorów i kształtów. 
  • Motylek, piesek, pianinko, zdejmowana słuchawka grzechotka i inne ruchome elementy zachęcają dziecko do zabawy i rozwijają zdolności manualne.
  • Łatwy w montażu i zajmuje mało miejsca po złożeniu.

Ufolinek póki co korzysta z funkcji platformy edukacyjnej. Chodzik jest oparty o stolik aby się nie przesuwał. Ufolinek przy nim staje i naciska co tylko się da. Sprawia mu to wiele frajdy i potrafi zająć na dłuższy czas. Pierwszą czynnością Ufolinka gdy po porannej toalecie ląduje na podłodze wśród zabawek jest zdjęcie słuchawki z pulpitu :) Śmieję się, że to jego centrum dowodzenia :)


Reasumując, to bardzo fajna zabawka interaktywna, potrafiąca zająć malucha na dłuższy czas. Ponadto rozwija zdolności motoryczne, manualne i umysłowe. Naprawdę warta polecenia.
Jedyny minus to zaporowa cena - około 180 zł. 
Bardzo się cieszę, że Ufolinek ją dostał, bo nie wiem czy byśmy mu kupili. Ale zawsze można zrobić zrzutę w rodzinie i sprawić na przykład pod choinkę :)


czwartek, 9 kwietnia 2015

ZABAWKI DO KĄPIELI DLA NIEMOWLAKA


Kąpiel prawie od samego początku sprawiała Ufolinkowi wiele radości, szczególnie od kiedy nauczył się chlapać :) 
Gdy zaczął stabilnie siedzieć postanowiłam kupić mu zabawki do kąpieli. 
Zabawki poza umilaniem czasu w kąpieli rozwijają również zdolności manualne dziecka.

Pierwszą zabawkę podarowali mu dziadkowie. Wiadomo - każde dziecko kaczuszkę do kąpieli mieć musi :)


Przez przypadek wypatrzyłam fajny zestaw zabawek w Rossmannie. Kosztował 19 zł. Spodobały mi się zwierzaczki i ich kolory.



Kolejne zabawki Ufolinek dostał od chrzestnego. Trzy pieski, dzięki którym dziecko ma ciekawe zajęcie podczas kąpieli w wannie. Jego zadaniem jest umycie 3 gumowych piesków, które bardzo się ubrudziły. Każdy piesek ma namalowany specjalnym, znikającym atramentem „brudek”, który znika po zanurzeniu w gorącej wodzie. 



Ufolinek uwielbia swoje zabawki, a dowód poniżej :)





wtorek, 7 kwietnia 2015

OKRĄGŁE KUBECZKI DO USTAWIANIA FISHER PRICE - ULUBIONA ZABAWKA UFOLINKA


Nie mogę nie napisać posta o OKRĄGŁYCH KUBECZKACH DO USTAWIANIA FISHER PRICE, ponieważ od kiedy Ufolinek skończył 6 miesięcy jest to jego ulubiona zabawka, która potrafi go zająć przez wiele minut.



Zabawkę kupiliśmy Ufolinkowi na Gwiazdkę w bardzo przystępnej cenie w Biedronce. Kosztowała 25 zł. W Smyku kosztuje w promocji 43,99 zł. Ale myślę, że warto wydać nawet te 40 zł.




  • Zabawka składa się z 10 okrągłych miseczek, które różnią się kolorem i wielkością dzięki czemu dziecko uczy się rozpoznawać różnice między nimi.
  • Zabawka stwarza dziecku wiele możliwości zabawy (ustawiania wieży, wkładania jednej miseczki w drugą, łączenie miseczek w kule, ustawianie wieży z kul, stukanie jedną miseczką o drugą, raczkowanie za kulą lub piłeczką dołączoną do zestawu itp.)
  • Wspomaga rozwój zdolności manualnych. 
  • Miseczki mają wytłoczone numerki, co sprawia że w późniejszym okresie dziecko może uczyć się cyferek.
  • W komplecie jest kuleczka z dzwoneczkiem: można ją włożyć do kuli lub ustawić na szczycie wieży.
  • Solidnie wykonana (jak przystało na Fisher Price).
  • Łatwa do utrzymania w czystości.

Ufolinek uwielbia tą zabawkę. Ma wiele innych gadających, świecących, śpiewających, a jednak zawsze wraca do tej i to ona zajmuje go najdłużej. Bawi się nią codziennie, zawsze z takim samym zaangażowaniem. Uwielbia jak kładziemy mu miseczki na głowę. Robi przy tym przezabawną minę :) Oczywiście nie potrafi sam jeszcze budować wieży czy łączyć miseczek w kule, ale myślę że z czasem się nauczy i dzięki temu zabawka posłuży mu przez wiele miesięcy. 
















Ta zabawka jest dowodem na to, że dzieci niekoniecznie muszą mieć skomplikowane grająco-świecące zabawki. Często bardziej doceniają prostotę. Naprawdę polecam :)


piątek, 3 kwietnia 2015

ROZWÓJ NIEMOWLAKA - DZIEWIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA


















Kolejny dobry miesiąc za nami :)

  • Ufolinkowi nic nie dolegało.
  • Dziąsła czasami trochę swędziały, ale zębów nadal nie widać.
  • Przez cały miesiąc przesypiał noce bez żadnych wybudzeń.
  • Ufolinek przesiadł się do nowego fotelika samochodowego - więcej tutaj.
  • Na ogół był pogodny i uśmiechnięty. Oto dowód:



PODSUMOWANIE:

Waga: 9400 g

Rozmiar: 74/80

Umiejętności:

  • udoskonalił raczkowanie - chodzi za mną po całym domu, a jak znikam to po kilku minutach mnie szuka
  • chodzi przy kanapie, szafkach dostawiając jedną nogę do drugiej - więcej tutaj
  • wstaje przy meblach 
  • potrafi usiąść z pozycji stojącej
  • podtrzymywany za ręce robi kroczki
  • potrafi stać sam przez kilka sekund
  • przybija piątkę :)
  • robi "papa"
  • rozumie polecenia typu: "chodź", "nie wolno"

Dolegliwości:
  • brak

Sen:

  • 11-12 godzin w nocy od 20 do 7-8 (bez przebudzania) 
  • dwie drzemki w dzień: około 10-tej - godzina oraz ok 15-tej - przynajmniej godzina, czasami dwie (mam wrażenie, że jest to zależne od pogody)



Wcześniejsze miesiące:
PIERWSZY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DRUGI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
TRZECI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SZÓSTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SIÓDMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
ÓSMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA




środa, 1 kwietnia 2015

JADŁOSPIS OŚMIOMIESIĘCZNEGO NIEMOWLAKA - MENU UFOLINKA - MARZEC


W marcu w menu Ufolinka niewiele się zmieniło. W zasadzie tylko porcje mleczka się zwiększyły.


8:00 - 180 ml mleczka Bebilon 2
11:00 - zamiennie:

- kaszka manna na gęsto Bobovita
bez cukru (80 ml wody, 3 łyżki stołowe kaszki plus pół słoiczka owoców lub starte jabłuszko lub rozgnieciony banan) - jakieś 180 ml
- jogurt bądź twarożek Gerber 190 ml po 6-8 m-cu
14:00 - 190 ml obiadku z mięskiem lub rybką oraz co drugi dzień z połową żółtka
17:00 - 180 ml mleczka Bebilon 2
20:00 - zamiennie:
- 210 ml kaszki mlecznej ryżowo-kukurydzianej Bobovita o smaku bananowym bez dodatku cukru (3 łyżki stołowe) - z butelki
- 210 ml kaszki manny (jeśli nie była na drugie śniadanie) - z butelki

Nadal pije wyłącznie sok rozcieńczony z wodą. Około 100 ml dziennie. 

Od czasu do czasu dostaje też chrupki do pochrupania :)

W końcu kończymy ekspozycję na gluten. Za dwa dni Ufolinek dostanie swój pierwszy chlebek oraz kaszkę wielozbożową. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)

Poniżej:

Jadłospis Ufolinka - listopad
Jadłospis Ufolinka - grudzień
Jadłospis Ufolinka - styczeń