Z racji tego, że Ufolinek jest już dumnym posiadaczem czterech ząbków (górne jedynki wyszły mu parę dni temu) post o higienie jamy ustnej wydaje się być jak najbardziej na czasie :)
Ząbki wyszły w kolejności:
dolna lewa jedynka - 30 listopada
dolna prawa jedynka - 5 grudnia
górna lewa jedynka - 5 kwietnia
górna prawa jedynka - 10 kwietnia
Na dniach spodziewam się górnych dwójek.
Obok widać wszystkie zębole :D
Od czego zacząć?
- Pierwsze zabiegi toaletowe warto zacząć wkrótce po urodzeniu dziecka. Należy przemywać mu dziąsła przegotowaną wodą - można owinąć na palcu zwykły gazik jałowy i po każdym posiłku przecierać delikatnie wnętrze jamy ustnej.
- Jeśli dziąsła niemowlaka są obolałe i spuchnięte warto zaopatrzyć się w gumową, silikonową szczoteczkę wkładaną na palec - dzięki niej można masować swędzące miejsca, a tym samym w jakimś stopniu ulżyć maluchowi. My mamy taką.
- Kiedy dziecku pojawiają się pierwsze zęby mleczne, szczoteczka staje się nieodzownym akcesorium codziennej higieny jamy ustnej. Przydatne mogą okazać się te z miękkim włosiem, zaokrągloną główką i dość szerokim trzonkiem - dziecku będzie wygodniej ją utrzymać w ręce. Rynek oferuje duży wybór szczoteczek nawet dla najmniejszych dzieci. Warte polecenia są takie bez bisfenolu A (mają wtedy napis BPA free) - ta szkodliwa substancja może nawet w małych ilościach spowodować u dzieci poważne choroby, np. zaburzenia hormonalne. Należy pamiętać o częstej wymianie szczoteczek - najlepiej co trzy miesiące. Zamierzam na początek kupić taką z ogranicznikiem.
- Dopóki niemowlę nie nauczy się wypluwać, to trzeba myć jego zęby przegotowaną wodą. Według opinii stomatologów z pastą nie należy się spieszyć. Dopiero w okolicach 12-13 miesiąca życia dziecka włączamy do codziennej higieny pastę do zębów z niewielką zawartością fluoru (dostosowaną do wieku dziecka). Dopiero w tym wieku maluchy zaczynają rozumieć proces płukania i wypluwania zawartości buzi.
W trosce o ząbki naszych maluchów warto również pamiętać:
- aby nie uczyć niemowlęcia zasypiania z butelką w ustach - jeśli w butelce jest mleko (matczyne i modyfikowane zawierają cukry będące pożywieniem dla bakterii próchniczych) lub słodki sok, wkrótce na zębach dziecka pojawi się próchnica. Jeżeli dziecko budzi się w nocy spragnione najlepiej podać do picia wodę.
- że podawanie picia z butelki ze smoczkiem oraz smoczek tzw. uspokajający deformują zgryz dzieci. Jeśli maluszek zasypia ze smoczkiem, to zaraz po zaśnięciu warto wyjąć go z ust dziecka.
- aby unikać oblizywania smoczka przed podaniem go dziecku, nawet jeżeli spadnie na podłogę czy ziemię, ponieważ w ten sposób nanosi się do buzi malucha bakterie próchnicze.
- aby w drugim półroczu, gdy wprowadzamy do diety dziecka nowe pokarmy, spróbować podać mu picie w kubku lub bidonie ze słomką. Gdyż popularne gumowe smoczki czy twarde ustniki w kubkach powodują wady zgryzu. Natomiast picie z kubka ze słomką mobilizuje malucha do ssania, a co za tym idzie - efektywniej pracuje jego szczęka wraz z żuchwą, nie doprowadzając do wystąpienia wad, np. przodozgryzu.
Życzę Waszym pociechom zdrowych, białych ząbków i jak najmniej bólu przy ząbkowaniu :)
ciężki temat, ale warto pamiętać o higienie jamy ustnej u maluszka bo dzisiaj wiele dzieci w wieku 3 lat ma juz mleczaki do wyrwania!!!
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto pamiętać. A im szybciej dziecko przyzwyczaimy do mycia ząbków tym lepiej. Ufolinek sam otwiera buźkę jak widzi paluch z nakładaną szczoteczką :) Poza tym chyba to lubi :)
Usuń