Czwarty miesiąc życia Ufolinka był najbardziej intensywny pod względem jego rozwoju z dotychczasowych. A zarazem najtrudniejszy dla jego mamy ze względu na kolejny skok rozwojowy syna oraz nocne wstawanie. Ale po kolei:
- Gdy Ufolinek skończył trzy miesiące postanowiliśmy przenieść go do własnego pokoiku. W związku z tym, że od około miesiąca przesypiał całe noce od 20 do 6 bez karmienia i wybudzania się, uznaliśmy, że to dobry moment. Wszystko odbyło się bez żadnego problemu. Więcej na ten temat tutaj.
- Pod koniec czwartego miesiąca synek zaczął źle sypiać. Zasypiał ładnie jak zwykle, ale potrafił w ciągu nocy budzić się od dwóch do sześciu razy, czasami co godzinę. Nie płakał, ale pojękiwał cichutko nie mogąc znaleźć smoczka. Musiałam do niego chodzić, ułożyć go na boczku i podać smoczek. Zasypiał ponownie bez problemu, czego nie można powiedzieć o jego mamie... Trwa to niestety do dzisiaj, przez co nabawiłam się chyba jakichś zaburzeń snu, bo często nie mogę zasnąć ani wieczorem, ani po nocnej wizycie u synka. Kilka razy zdarzyło się, że obudziłam się w nocy i przez trzy godziny nie mogłam usnąć. Kupiłam nawet tabletki ziołowe na sen, ale nie pomogły. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Zawsze, nawet jak miałam jakieś zmartwienia, wystarczyło że przyłożyłam głowę do poduszki i zapadałam w błogi sen. Nie muszę chyba pisać, że wyglądam niczym zombi, że czasami mam wszystkiego dosyć i marzę o jednej w pełni przespanej nocy. Oczywiście szukaliśmy przyczyn takiego stanu rzeczy. Zamieniliśmy mu śpiworek na kołderkę - więcej na ten temat tutaj. Przez dwie noce było ok. Cieszyliśmy się, że wszystko wróciło do normy. Tymczasem trzeciej nocy znowu zaczął się wybudzać :/ Zaczęłam mu do nocnej butelki dawać kropelki na gazy, bo miałam wrażenie, że to one go męczą. Myślę, że trochę pomogło. Oglądałam mu dziąsełka, ale nie były ani spuchnięte, ani zaczerwienione. W końcu jednak zaczęłam mu je smarować żelem na ząbkowanie. Teraz już wiem, że prawdopodobnie to właśnie dolne jedynki dają się Ufolinkowi we znaki. Ale czytałam również, że dzieci w tym wieku często wybudzają się w nocy po prostu z nadmiaru wrażeń w ciągu dnia, najczęściej podczas skoku rozwojowego, o którym poniżej.
- Pod koniec czwartego miesiąca ktoś podmienił nam dziecko! Zabrał naszego aniołka i w zamian zostawił jakiegoś małego wciąż marudzącego złośnika, z którym czasami ciężko było wytrzymać. Mały wszedł w kolejny skok rozwojowy, który ciągnął się jeszcze przez dwa pierwsze tygodnie piątego miesiąca. Skoki rozwojowe zdecydowanie fajne nie są...
PODSUMOWANIE
waga: 7300 g
rozmiar: 68
umiejętności:
- coraz dłużej wytrzymuje leżąc na brzuszku
- gdy się go posadzi utrzymuje się chwilę w tej pozycji
- coraz precyzyjniej chwyta zabawki
- głośno się śmieje
- piszczy
- wytyka język
- cały czas wyrywa się do siadania
dolegliwości:
Wcześniejsze miesiące:
- wybudza się w nocy - prawdopodobnie przez wyrzynające się ząbki
Wcześniejsze miesiące:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz