sobota, 24 stycznia 2015

LEŻACZEK BUJACZEK FISHER PRICE CUDOWNA PLANETA


Minęło już sporo czasu od kiedy Ufolinek używa leżaczka, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami opinią na jego temat.

Właśnie ten model bujaczka upatrzyłam sobie nie będąc jeszcze w ciąży. Gdy w pracy zapytano mnie co chciałabym na prezent gdy urodzi się Ufolinek odpowiedź była prosta: leżaczek Fisher Price. Pokazałam koleżance o który mi chodzi i tak gdy synek skończył 6 tygodni stałam się jego szczęśliwą posiadaczką. Umyślnie piszę, że ja a nie syn, bo to ja czekałam na niego z utęsknieniem posiłkując się fotelikiem samochodowym.



 Firmy Fisher Price nie muszę chyba nikomu rekomendować, gdyż to chyba najbardziej znana firma specjalizująca się w produkcji zabawek i akcesoriów dla dzieci.

Fotelik przyciągnął moją uwagę głównie ze względu na wygląd, jakość wykonania oraz funkcjonalność.

A oto jego zalety:

  • Jest to model 3 w 1 do 18 kg - zatem posłuży dziecku bardzo długo. 
  • Na pierwszym etapie jest to wygodna kołyska, która daje rodzicom poczucie, że ich dziecko jest bezpieczne podczas bujania. 
  • Aby uspokoić i wyciszyć dziecko można włączyć wibracje (potrzebne są  baterie typu LR 20 alkaliczne). 
  • Gdy dziecko jest starsze może bawić się dwiema zabawkami przymocowanymi do uchwytu. 
  • Potem uchwyt można łatwo zdemontować, a oparcie ustawić wyżej zamieniając kołyskę na stabilny fotelik i bujaczek. 
  • Posiada blokadę bujania, dzięki czemu może służyć jako fotelik.


  • Bezpieczeństwo zapewniają dziecku trzy punktowe pasy. 
  • Co istotne dla higieny, posiada zdejmowaną matę, którą bez problemu można prać w pralce. 
  • Składa się do niewielkich rozmiarów - jest łatwy do przechowywania i transportowania.
  • Posiada żywą kolorystykę, co przyciąga wzrok dziecka.
  • Jest solidnie wykonany.
  • Ze względu na wygląd nadaje się zarówno dla chłopca, jak i dziewczynki.
  • Oczywiście posiada wszelkie wymagane atesty.
  • Daje mamie trochę swobody i wolne ręce :D

Leżaczek nie jest tani. Ze względu na to, że nie jest to najnowszy model w wielu sklepach jest przeceniony. Obecnie w Smyku z 329 zł na 264 zł. Ale na Allegro można go kupić już za 237 zł.

W każdym razie moim zdaniem jest warty swojej ceny. Zresztą na ceneo, opineo, skąpcu czy stronie smyka możecie poczytać mnóstwo pozytywnych opinii.

A teraz najważniejsze - wrażenia Ufolinka :)

Otóż jako dwumiesięczny szkrabek uwielbiał wylegiwać się w leżaczku, ucinając sobie od czasu do czasu małą drzemkę. Starałam się aby nie spał w nim, ale czasami odpływał tak szybko, że nie zdążyłam interweniować. A przyznam, że często wolałam go nie budzić żeby mieć chwilę dla siebie... Poza tym tak słodko spał...


Zabieraliśmy leżaczek również na działkę, aby mógł poleniuchować na świeżym powietrzu, niekoniecznie w wózku.


Generalnie spędzał w nim jakieś 2-3 godziny dziennie. Nie bujaliśmy go, nie włączaliśmy wibracji. Nie chcieliśmy żeby się przyzwyczaił.



Leżaczek jaki by nie był to cudowny wynalazek. Można dziecko zabrać wszędzie ze sobą. Nawet do łazienki czy kuchni.



Od jakiegoś czasu Ufolinek namiętnie zdradza leżaczek z matą edukacyjną oraz dywanem i potrafi w nim usiedzieć jakieś 5 minut. Po czym odwraca się tyłem i zsuwa się na podłogę. Raz zaliczył dość bolesny upadek, dlatego jak jest ze mną w kuchni to przypinam go pasami, co oczywiście nie jest mile widziane... Poniżej Ufolinek myśli jak tu się odpiąć :D



Leżaczki bardzo pomagają rodzicom, ale należy pamiętać aby dziecko nie przesiadywało w nim za często. Nie jest to zbyt dobre dla małego kręgosłupa (w okresie noworodkowym najlepiej w ogóle zrezygnować z leżaczka oraz upewnić się, że maluszek ma zdrowe bioderka). Ponadto leżąc wciąż w bujaczku maluch nie ma możliwości doskonalenia swoich zdolności poruszania się i ćwiczenia mięśni. Dlatego w sumie cieszę się, że Ufolinka tak ciągnie na podłogę. Dzięki temu widzę jak rozwija swoją motorykę ciała i z każdym dniem przemieszcza się coraz sprawniej i pokonuje coraz większe odległości :)

Reasumując, jestem bardzo zadowolona z tego modelu leżaczka. Spełnił wszystkie moje oczekiwania. Dlatego z czystym sumieniem mogę go Wam polecić. W rankingu gadżetów Ufolinka zajmuje czołowe miejsce :)

A już niedługo post o gadżecie, który zajmuje drugie miejsce - podgrzewaczu do butelek i słoiczków.



6 komentarzy:

  1. hej, byłam ciekawa jak ten leżaczek zachowuje sie podczas regulacji? jak wysoko można bo podnieść. Zastanawiam się nad bujaczkiem z wibracjami i też oglądałam ten model. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :) Leżaczek ma trzy poziomy regulacji oparcia. Bobas może w nim leżeć, leżeć na wpół siedząc i jak jest starszy to normalnie siedzieć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. JAk go wyprac- mam taki i nie moge wyciagnac tekturki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie wiem. Kładłam zawsze na niego kocyk i nie zdążył się zabrudzić :)

      Usuń
    2. to nie jest tekturka tylko plastik. mozna normalnie prac w pralce. tez mielismy obawy - ale niepotrzebnie.

      Usuń
  3. Również mam "chrapkę" na leżaczek :) Niestety co rodzic, to inna opinia. Jedni mówią, że szkodzą, inni, że nie szkodzą i tak w kółko. Myślę, że Twoje podejście - czyli zdroworozsądkowe pt. "korzystać, ale z umiarem" jest tym najbliższym prawdzie.

    Twojego modelu niestety nie znalazłam już w sklepach, ale są inne, nowsze i z nowymi bajerami. Myślę, że poproszę o takie akcesorium dla dziecka pod choinkę. A tak poza tym, to słodkie zdjęcia. Jestem ciekawa, czy niedługo coś opublikujesz? Minęło już trochę czasu, a nie mamy żadnych wieści od Ufolinka!

    OdpowiedzUsuń