Po raz pierwszy post podsumowujący ostatni miesiąc życia Ufolinka pojawia się z takim opóźnieniem. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że najpierw byliśmy na wakacjach, a potem najzwyczajniej w świecie miałam powakacyjnego lenia :)
- Sierpień był inny niż wcześniejsze miesiące, ponieważ Ufolinek nie chodził do Klubu Malucha. Pierwsze trzy tygodnie spędził u moich rodziców. W między czasie byliśmy kilka dni nad morzem. Synek po raz pierwszy zobaczył „wielką wodę”, a co więcej kąpał się i skakał przez fale :) Zarówno w morzu jak i na plaży czuł się jak ryba w wodzie :)
- Byliśmy też na bilansie dwulatka, na którym pani doktor przeprowadziła ze mną wywiad, a Ufolinek został zmierzony, zważony, osłuchany i obejrzany z każdej strony. Poza lekkim płaskostopiem nie stwierdziła nic niepokojącego. Mały musi ćwiczyć podnoszenie przedmiotów stópkami.
- W ostatnim tygodniu sierpnia mieliśmy jechać do Zakopanego. Jednak prognozy pogody mocno nas zniechęciły, a fakt iż Ufolinek nad morzem czuł się jak w raju skłonił do tego, że zarezerwowaliśmy pobyt na Bułgarskiej Riwierze :) Nie jest to może szczyt moich marzeń o zagranicznych podróżach, ale powiem Wam szczerze, że na wakacje z tak małym dzieckiem Bułgaria okazała się idealna. Gwarantowane słońce, ciepłe morze, piękna, szeroka i co najważniejsze piaszczysta plaża to jest właśnie to czego potrzeba dziecku do szczęścia :) Poza tym lot trwa tylko dwie godziny, dzięki czemu nie jest męczący zarówno dla malucha jak i jego rodziców oraz współpasażerów ;) Spędziliśmy leniwie przyjemne siedem dni. Zaraz po śniadaniu zajmowaliśmy leżaki w pobliżu brodzika dla dzieci, który jak się domyślacie był w centrum zainteresowania Ufolinka :) Spędzał tam większość czasu. Dzięki dmuchanym rękawkom nauczył się unosić na wodzie zarówno na brzuszku jak i plecach. Zwykle około 14-tej oznajmiał, że musi odpocząć, kładł się na leżaku i zasypiał na ponad godzinkę. Chodziliśmy również na plażę, z tym że często fale były dość duże i przez to dla człowieczka mierzącego 90 cm dość niebezpieczne. Zwiedziliśmy również pobliskie zabytkowe miasteczko, a ponadto codziennie po kolacji chodziliśmy na dwugodzinne spacery z wózkiem. Wcześniej bałam się, że wakacje z dwulatkiem mogą okazać się męczące, ale nic bardziej mylnego. Ufolinek podróż w obie strony zniósł świetnie. Większość czasu spał. Na miejscu w ogóle nie był uciążliwy. Oczywiście cały czas nie można go było spuszczać z oczu i co chwilę trzeba było chodzić z nim do wody albo siusiu, ale to naprawdę nie stanowiło problemu. Cieszę się, że w restauracji były krzesełka dla dzieci, bo dzięki temu mogliśmy spokojnie zostawić na chwilę Małego i wybrać sobie jedzenie. Wyjazd okazał się udany pod każdym względem. Już myślimy o kolejnym :)
- W sierpniu byliśmy też po raz pierwszy u fryzjera. Poszliśmy do typowego dziecięcego, z kącikiem zabaw dla dzieci, specjalnym fotelem w kształcie samochodu i możliwością oglądania bajki. Bałam się, że Mały będzie płakał, wiercił się i uciekał, ale nic takiego nie miało miejsca. Siedział grzecznie jak zaczarowany, a po wszystkim dostał Dyplom Pierwszego Strzyżenia :)
- W końcu przebiły się ostatnie dwa ząbki :) Niestety nie do końca i zapewne czekają nas jeszcze trudne chwile...
- Jeśli chodzi o potrzeby fizjologiczne jest super. Ufolinek ładnie woła zarówno siusiu jak i kupkę. Małe wpadki zdarzają się incydentalnie w formie popuszczenia kilku kropel w majtki. Jednak na noc cały czas zakładam mu pieluszkę, ponieważ wciąż budzi się z mokrą.
- Synek ostatnio jest bardzo ruchliwy. Dzięki temu nauczył się skakać, podciągać się na rękach oraz robić fikołki :) Poza tym świetnie radzi sobie na rowerku biegowym. Jeździ coraz szybciej i coraz lepiej łapie równowagę.
- Zrobił też szalenie duże postępy jeśli chodzi o mowę. Mam wrażenie, ze mówi już wszystko :) W zasadzie to buzia mu się nie zamyka :)
PODSUMOWANIE:
Waga: 13,1 kg
Wzrost: 90 cm
Rozmiar ubrania: 92-98
Rozmiar ubrania: 92-98
Rozmiar buta: 23
Zęby: wszystkie
Sen:
Sen:
- około 10 godzin w nocy od około 20:30 do 6:30
- około 13:30 półtorej godziny. Spałby dłużej, ale budzimy go, bo inaczej nie zasnąłby o 20:30
Wcześniejsze miesiące:
PIERWSZY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DRUGI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
TRZECI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SZÓSTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SIÓDMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
ÓSMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIEWIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIESIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
JEDENASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
TRZYNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
CZTERNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIĘTNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SZESNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SIEDEMNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
OSIEMNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIEWIĘTNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY PIERWSZY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY DRUGI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY TRZECI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIERWSZY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DRUGI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
TRZECI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SZÓSTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SIÓDMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
ÓSMY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIEWIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIESIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
JEDENASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
TRZYNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
CZTERNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
PIĘTNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SZESNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
SIEDEMNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
OSIEMNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DZIEWIĘTNASTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY PIERWSZY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY DRUGI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY TRZECI MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
DWUDZIESTY PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA UFOLINKA
Przeczytalam wszystkie pani posty i niemoge sie doczekac kolejnych
OdpowiedzUsuńOjej, strasznie mi miło :)
UsuńŻałuję tylko, że nie mam czasu pisać postów tak często jak kiedyś :(
Pozdrawiam :)