piątek, 14 listopada 2014
SKĄD POMYSŁ NA ZAŁOŻENIE BLOGA?
Wczoraj minął rok od dnia, w którym ujrzałam dwie kreski na teście...
Przypomniałam sobie jak w połowie ciąży żałowałam, że nie założyłam bloga właśnie w tym dniu. Bloga, który byłby moim pamiętnikiem z tamtego okresu, do którego mogłabym zajrzeć za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat i przypomnieć sobie jak się wtedy czułam, poczytać o swoich lękach, obawach, nadziejach, O tym jak przechodziłam ciążę, kiedy poczułam pierwsze ruchy i jaki towarzyszyły mi wówczas myśli. Ale wtedy uznałam, że skoro nie zaczęłam prowadzić bloga od początku ciąży to nie ma sensu zaczynać w połowie. Szkoda, że tak pomyślałam :(
Teraz podobnie żałuję, że nie zaczęłam prowadzić bloga z chwilą narodzin synka. Nie opisałam jego pierwszych chwil na świecie i tego jak powoli stawałam się jego mamą. Nawet nie pamiętam kiedy po raz pierwszy się uśmiechnął :(
Mój Ufolinek ma już cztery miesiące. Ale pomyślałam sobie, że co z tego. Przecież mogę zacząć pisać teraz. Cofnąć się w czasie i powspominać. I nie żałować, że nie spróbowałam. Może kiedyś mój syn zechce poczytać te wspominki...
Tak więc startuję. Dla niego i dla siebie. Gdy wypowie pierwsze słowo na pewno o tym napiszę, gdy postawi pierwszy kroczek na pewno o tym wspomnę. I dzięki temu nie zapomnę, tak jak to było z pierwszym uśmiechem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja zaczęłam prowadzić bloga niedługo po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Oprócz bloga i tak prowadzę swój pamiętnik ale to prawda, że jest to miła pamiątka.
OdpowiedzUsuń